czwartek, 20 sierpnia 2015

Ostatnie dni turnusu pokazują, że coraz lepiej czujemy się w swoim towarzystwie. Żadna piesza wycieczka nie przynosi kłopotu, a zdobyty cel cieszy jeszcze bardziej. Węglówka, miejsce wydobycia ropy naftowej. W samej wsi - cerkiew greckokatolicka, a obecnie już kościół rzymskokatolicki z 1898 r. obok którego rośnie potężny dąb szypułkowy Poganin, który jest pomnikiem przyrody. Jego obwód wynosi 892cm. Jest to jedno z najstarszych drzew nie tylko w naszym regionie, ale i w całej Polsce.
Podróży towarzyszy nam wierny pies Spike i mała Krystyna, która dzielnie maszeruje w dwie strony. (no... prawie w dwie) Rehabilitacja wymaga sporego poświęcenia, bo jest nad czym pracować. Mniejsza grupa, więcej pracy - bywa i tak, a i tak uzupełniamy wszystko o ruch. W dwie strony maszerujemy śpiewając głośno piosenki przeróżne. Swego czasu zdarzyło się, że dziecko zaśpiewało utwór religijny, a przejeżdżający obok samochód zatrzymał się i skwitował "Na pielgrzymkę?! To w drugą stronę!" ;)
Obiady niezmiennie pyszne, a bogactwo smaków serwowanych na talerzu zaskakują niejednego zdobywcę prestiżowej gwiazdki Michelin.
Jeśli chodzi o zajęcia taneczne - praca wre. W planach po raz pierwszy łączone są siły taneczne i aktorskie wychowawców. Oli i Kamila. Efektem finalnym ma być spektakl taneczny. Co to będzie? Przez moment niech to jeszcze będzie naszą słodką tajemnicą.
Pierwsza pomoc - taki cykl warsztatu przeprowadził dziś pan Erwin z Pauliną, która była u nas gościnnie. Już jutro ruszamy z próbami do studia nagrań.
Wieczór u nas to siatkówka. Turnus wyspecjalizowany do granic możliwości. Ćwiczymy, gramy, i prosimy słońce by świeciło dłużej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz