Dzisiaj dzieci miały okazję pokonać trudności i zmierzyć się
z własnymi lękami. Tuż po śniadaniu udaliśmy się na ściankę wspinaczkową, gdzie
przy pomocy Pana Erwina większości udało się zdobyć szczyt. Bohaterką została
okrzyknięta Ala, której nie przeszkodził nawet gips! Brawo!!!
Jesteśmy w połowie turnusu, co wyraźnie daje się odczuć,
dzieciaki poczuły się jak w domu. Jest głośniej, radośniej, zawiązują się
przyjaźnie, a dla starszej grupy wychowawcy przedłużyli nawet ciszę nocną, w
końcu jesteśmy na wakacjach!!! J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz