niedziela, 31 lipca 2016

Plan na niedzielę jest u nas zawsze prosty i służy jednemu - naładowaniu baterii przed przyszłym tygodniem. Po dłuższym spaniu i zjedzeniu śniadania, rozpoczęły się zajęcia na sztucznej ściance wspinaczkowej, gdzie każdy miał szansę na pokonanie swojego strachu. Po obiedzie skupiliśmy się na odpoczynku i regeneracji, doskonale temu służy przydomowy basen. Ci, którzy nie skończyli wcześniej, mieli teraz okazję. Jesteśmy w trakcie pracy nad lipdubem, bo taką formę kończących się warsztatów filmowych wybrały dzieci. Dodatkowo chcemy jutro zrealizować sesję live video do jednego z bardziej kultowych utworów muzycznych "Don't worry be happy" Jesteśmy na finiszu, czas nas goni, a nikt nie chce opuszczać tego "piekielnego" przylądka. 

Zapomniałbym - dziś padł rekord czasowy wydawanej kolacji - nowy, ustanowiony 31.07.2016r to 56 minut. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz