piątek, 9 sierpnia 2013
Słońce. Teatr. Burza.
Słońce choć nadal intensywne, zaczęło odpuszczać. Dzisiaj wyjątkowo zwalczane polegiwaniem w cieniu na kocach w rekompensacie za ochłodę w basenie. Dzień pod hasłem warsztatów aktorskich, więc od rana z uczestników wydobywane były różnego rodzaju emocje. Ze względu na wieczorną burzę, przeprowadzona została jedynie "poważna" część zajęć. Pomaga ona wyzbyć się negatywnych emocji poprzez samoekspresję i nierzadko powoduje refleksyjne stany nastroju. Część dykcyjno-rozrywkowa - odłożona na jutro. Rezultatem całości ćwiczeń będzie jak na poprzednich turnusach film lub krótkie przedstawienie (od razu uspokajam, że film z III turnusu jest w trakcie postprodukcji i ukaże się mniej więcej w tym samym czasie co poprzedni). Naturalna duszność atmosfery zredukowana na chwilę chłodnym wnętrzem gabinetu dała o sobie znać już po krótkim czasie intensywnych ćwiczeń. Wieczorem tradycyjny juz mecz nożnej a piłka zużywana również już tradycyjnie do 21:00. Wyniku nie znam, nie widziałem - za ciemno było. Powrót do domu oświetlany ekranami telefonów, które teraz wszystkie już pewnie zebrane leżą w koszyku. Dzieci więc "śpią". Śmielsze już rozmowy przekazuje sobie ściana za ścianą. Dobranoc :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mecz... fajna tradycja :)
OdpowiedzUsuń