poniedziałek, 17 lutego 2014

Dojechali.

Szczęśliwie podróż przebiegła bezproblemowo.
Po rozpakowaniu się była kolacja.
Po kolacji sprawdzanie sprzętu.
Pan Erwin jako ochotniczy ratownik GOPRu,  nie raz ratował złamane nogi osób, które miały źle ustawione wiązania. Zatem osobiście sprawdza każde wiązanie i dopasowuje do wagi uczestnika.
Potem odczytanie regulaminu , toaleta wieczorna i cisza nocna.
Mamy tylko troje nowych uczestników, więc zasady są znane.
ZG.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz