Dla opiekunów najważniejszym wydarzeniem dnia był wyjazd Magdy i Małgosi do domu. Dziewczyny mają inny termin ferii i musiały nas opuścić. Będziemy za nimi tęsknić, bo tak sympatycznych, miłych i pomocnych istot nie spotyka się zbyt często. Jedno wolne miejsce zostało zajęte przez Ninę, która właśnie do nas dołączyła. A, jak to w niedzielę, aktywność ograniczyliśmy do kilku niewyczerpujących działań, jak wyjście do kościoła (dla zainteresowanych), spacer dookoła doliny, oglądanie nakręconych filmików, śledzenie transmisji z igrzysk i odpoczynek.
Patrząc na pogodę za oknem i w prognozach, zostawiłem sobie decyzję o kontynuowaniu zajęć narciarskich na niedzielne popołudnie. I, na szczęście, nasz wyciąg ciągle chodzi odpierając ataki wiosny. Czyli jutro i zapewne w następnych dniach, kontynuujemy narty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz