W naszym planie od wczoraj brak czasu na jakąkolwiek przerwę, stąd też spóźniony wpis. Po 4-godzinnych warsztatach aktorskich z grupą starszą, powstał pomysł na film. Krótkometrażowy, przedstawiający historię Odrzykonia jakiego nie znacie. Nic więcej nie chcę zdradzić żeby nie zapeszyć. Upały, które nam towarzyszą pozwalają na korzystanie z długo nieczynnego basenu, co też spotyka się z wielką radością ze strony maluchów jak i tych starszych. Sportu także nam nie brakuje! Sumiennie odrabiamy lekcje z gry w siatkówkę, piłkę nożną, a nawet wspinaczki. Prób do studia nagrań coraz więcej, a płyta zapowiada się naprawdę zjawiskowo. Obym nie zapeszył... Mam wrażenie, że dzieci, które do nas przyjeżdżają są wszechstronnie uzdolnione. Nie brakuje zapału do zajęć artystycznych, sportowych, a przede wszystkim rehabilitacyjnych. Dziś na moment spadł deszcz, który zagonił nas na świetlicę, gdzie oglądaliśmy film - rzekłbym nową tradycję turnusów letnich - "Frozen" Nie ma wśród nas osoby, która nie znałaby i nie nuciłaby piosenki "Mam tę moc..." czy "Ulepimy dziś bałwana, no chodź zrobimy to..." Teraz cały turnus bawi się w klimacie piżama party, a taniec belgijski tańczony jest po raz 7 ;)
Tyle mamy energii!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz