Po krótkiej przerwie wracam by opisać to, co wydarzyło się przez te kilka dni. Po niedzielnej sielance i odpoczynku już w poniedziałek powróciliśmy do normalnych zajęć. Rehabilitacja i zajęcia taneczne, prowadzone były na przemian z kolejnymi próbami do studia, w końcu zależało nam żeby efekt końcowy naszej płyty był znakomity. Podsumowanie tygodnia to warsztaty muzyczne, indywidualne przygotowanie dla każdego solisty/grupy, kilkanaście godzin na sali prób i studio. Po raz pierwszy będąc w tym miejscu poczułem ciarki (nawet na piętach) i przekonałem się po raz kolejny, że każda praca przynosi odpowiedni owoc. Pierwsza płyta live, pierwszy poważny stres, potknięcia, powtórki, a wszystko po to, by móc teraz przesiadywać w kuchni i puszczać płytę w kółko, bez końca i raz jeszcze... Drodzy rodzice, macie bardzo zdolne pociechy! Będziecie na pewno mieć okazję do przesłuchania płyty, gdyż każdy uczestnik obozu takową otrzyma. Rodzinna atmosfera I turnusu jest naprawdę niesamowitym zjawiskiem. Już jutro ostatnie zajęcia, pokaz, pakowanie i czas rozstania. Miejmy nadzieję, że nie na długo...
wych. Kamil
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz