środa, 6 sierpnia 2014
Są. Cisza.
Są. Mamy ich i nie wypuścimy przez dwa tygodnie. Wyjątkowo liczny, czwarty już turnus Wakacji w Piekle uważam za rozpoczęty! Pierwsze lody, przełamane. Pierwsze posiłki, zjedzone. Pierwsze ćwiczenia wykonane. Stopień dość wczesnej integracji grupy, można określić poprzez nieustające nawet o tej godzinie "pokojowe" rozmowy. Dzisiejsze zabawy więziotwórcze, przeprowadzone na świetlicy, zdały egzamin. No właśnie... na świetlicy. Pogoda nieco pokrzyżowała nam plany i wszystkie zajęcia, oprócz porannej rozgrzewki i wieczornego spaceru zapoznawczego po okolicy, zostały przeprowadzone w domu. Stopień apetytu, można określić na podstawie znikających w zabójczym tempie potraw. Stopień sumienności ćwiczeń, w normie, jak zawsze na początku zapał do pracy widać w oczach. Dzieci już śpią. Jak zaczynałem pisać, dało się słychać szmery. Teraz nic. Sen czuć w powietrzu. Cisza przed burzą? :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz