środa, 3 lipca 2013

Wtorek i środa - teatralnie.



Wtorek i środa to dwa - wyjątkowo pracowite dni dla naszych obozowiczów. Oprócz codziennej rehabilitacji i zajęć tanecznych, zorganizowane zostały Dni Teatru. To czas, który ja sam ulubiłem sobie najbardziej. Nie ze względu na chęci pracy w zawodzie aktora, czy doświadczenie, które posiadam, a zapał dzieci, kreatywność i szczere uzewnętrznianie swoich emocji. Część teoretyczno - praktyczna polega na rozgrzewce fizycznej, przyswojeniu elementarnych zasad pracy czy też wykonaniu odpowiednich ćwiczeń integrujących grupę, oczyszczających uczucia, pozwalających na neutralność i możliwość kreowania swojej postaci na potrzeby konkretnych ról. Etiudy aktorskie, monodramy, lustra, krzyk w przestrzeń - to jedne z nielicznych ćwiczeń, które kształtują wyobraźnie u początkującego aktora. W przerwie między posiłkami statyści oczekujący na swoją scenę, przygotowali nowe kukły, które już witają gości Piekła! Są piękne, trzeba przyznać! (Zdjęcia, znajdą Państwo w galerii I turnusu)
Druga, jakże istotna kwestia, to sfera wykonawcza. W tym roku, I turnus zawiesił poprzeczkę naprawdę wysoko - film wojenny. Więcej nie powiem, nie wypada przecież zdradzać fabuły i koncepcji tych młodych ludzi. Powiem tylko tyle - będzie zjawiskowo! Relacja dla rodziców i przyjaciół na pewno znajdzie się na naszym blogu. Bądźcie czujni, wspierajcie swoje pociechy i trzymajcie za nich kciuki. Hollywood czeka!

/wych. Kamil

Kilka słów o bardziej prozaicznych zjawiskach. Pogodę mamy doskonałą. W poniedziałek padło kilka rekordów w ilości zjedzonych pierogów. Dwie osoby lekko podupadły nam na zdrowiu - mam nadzieję, że jutro będzie lepiej (bez związku z pierogami). Jestem pod wrażeniem charakteryzacji aktorów do filmu (rany wojenne). Komary są, ale w niewielkich ilościach, bardziej uciążliwe są tzw. bąki - gzy. 
Erwin Gorczyca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz