sobota, 6 sierpnia 2016

Kolejny, intensywny dzień za nami. Pomimo niesprzyjającej pogody (pochmurny dzien bezdeszczowy ale przygnębiający...) postanowiliśmy udać się na podchody. To był absolutnie strzał w dziesiątke. Jedna drużyna uciekała wymyślając zagadki, druga trudziła się z ich odgadywaniem... Przygód było co nie miara. Po obiedzie odbyły się zajęcia taneczne. Wieczór należał do maratonu filmowego, pierwszych wrażeń przy transmisji z Rio oraz warsztatów muzycznych. Padli jak muchy, a kiedy tuż przed snem słyszę. "To był super dzień" wiem, że są szczęśliwe.

3 komentarze:

  1. Ten blog jest po prostu boski.Jestem pewny że na tym blogu zostanie na bardzo duży czas.Jestem tego pewny..

    OdpowiedzUsuń
  2. Myslę, że na takie wypady może się przydać kajak pojedynczy. Na pewno będzie gdzie na nim popływać a wrażenia będą niezapomniane. My zawsze jeździmy na wczasy z SUPem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli szukasz miejsca na urlop na Mazurach to mogę polecić ten dom wakacyjny. Byliśmy tam w tym roku na dwa tygodnie i jestem zachwycona! Dom jest cały do wynajęcia, piękne urządzony a okolica jest cicha i spokojna. Można skorzystać z sauny, wędkowac itd. Na pewno nie będziecie się tam nudzić.

    OdpowiedzUsuń