Czas biegnie nieubłagalnie, a my korzystając z ostatnich dni wakacji staramyky się zrealizować 150% normy. Mamy za sobą wspaniałe podchody, rozgrywki Mistrzostw Piekła w siatkówce, ping-pongu, pierwsze prace plastyczne, serię zajęć tanecznych pod spektakl (!) bo na tym turnusie chcemy pokazać coś wspaniałego, jak i wiele wiele innych... Jesteśmy w trakcie kręcenia filmu, przygotowywania kolejnych sesji live nagrywanych w domowych warunkach. Plan pracy jest ambinty, dni do zakończenia obozu coraz mniej. Dziś było szalone Krosno, szalone bo pełne emocji. Zwiedzanie, zakupy w antykwariacie, sklepie z pamiątkami, galerii handlowej itd, itd... Popołudniowa rehabilitacja, a tuż po niej zajęcia taneczne. Wieczorem Panowie znaleźli 20 minut na rozgrywkę piłki nożnej. Jutro od rana biegamy! Co będzie się działo dalej? Nie mogę się doczekać.
Zachęcamy do oglądania zdjęć w galerii, które i na tym turnusie są wyjątkowe ;) Dobranoc!
środa, 24 sierpnia 2016
czwartek, 18 sierpnia 2016
Emocji na 5 turnusie pod dostatkiem. Od rana poznajemy okolicę na nowo (pisząc na nowo mam na myśli to, że dzieci na tym turnusie to już prawie nasza rodzina - są u nas po raz kolejny) ze względu na braki naszej wiedzy. Jak jeden mąż wszyscy podczas wycieczki w lesie przyznali, że nie znają drzew ani roślin, które w nim występują - stąd propozycja aby wykonać swój własny zielnik. I po raz pierwszy telefony się na coś przydały - grzebaliśmy i wygrzebaliśmy, a efekty naszej pracy możecie odnaleźć na fanpejdżu. Po południu rehabilitacja i piesza wycieczka w dwie strony do gabinetu. Z tak silną grupą to czysta przyjemność. Wieczór należał do zajęć tanecznych. Na tym turnusie planujemy zorganizować spektakl taneczny. I pisząc to nadal czuję wzruszenie, bo będzie pięknie... Dziewczyny, które przed momentem zakończyły zajęcia w absolutnej ciszy powędrowały do swoich pokoi. Dodatkowe newsy to 2 projekty na kolejne kukły, mocna ekipa biegająca, przyszła jedenastka Reprezentacji Polski w piłce nożnej i reaktywacja nocnego klub ambitnych treści filmowych.
Więcej nie zdradzę... ;) dobranoc!
Więcej nie zdradzę... ;) dobranoc!
niedziela, 14 sierpnia 2016
Przerwa w nadawaniu sygnalizuje mocno napięty grafik naszej pracy. W piątek odwiedziliśmy Bullerbyn, gdzie oprócz wielu atrakcji czekała na nas kamera filmowa. Tam właśnie powstał nasz 1 film turnusu. Małe dzieci zaangażowały się w 100% Uzupełnialiśmy naszą rehabilitację o zajęcia taneczne i aż strach pomyśleć, że już jutro jest ostatni dzień. Weekend sprzyjał grom terenowym i zajęciom sportowym. Odważni Ania i Filip wzięli udział w Biegu Między Zdrojami, gdzie uzyskali świetny czas i pamiątkowy medal. Cieszymy się, że dzieci chcą z nami biegać, bo ruch to zdrowie. Niedziela to dzień odpoczynku i tak też było... Jutro ostatnie zajęcia rehabilitacyjne, pokaz tańca, ostatnia pomidorowa...
czwartek, 11 sierpnia 2016
Dzisiejszy dzień bardzo aktywny pod względem sztuki. Śpiewamy, gramy, piszemy scenariusz na film, organizujemy gry integracyjne i tańczymy! A wszystko przez brzydką pogodę. Kto jednak powiedział, że pogoda może nas ograniczyć? Rehabilitacja już prawie na finiszu a kolejne efekty już są widoczne... Napisałbym więcej, ale biegnę tańczyć dalej! Małe dzieci mają tyle energii! Jest u nas wesoło i wspaniale! Dobrej nocy ;)
poniedziałek, 8 sierpnia 2016
Niechęć do poniedziałków nie występuje w Piekle. Czasem fajnie chwilę poleniuchować, ale dzieci przecież nie potrafią jeszcze w pełni docenić uroków odpoczynku. Z wiekiem to się zmienia :)
Gdy reszta obozowiczów starała się jeszcze zwlec z łóżek, kilku śmiałków było już w biegu. Po śniadaniu, gdy jedna grupa brała udział w zajęciach tanecznych, druga chłodziła się w basenie. Rozpoczęliśmy dzisiaj też pracę z chętnymi osobami nad łukami. Zabawa z drewnem zawsze wywołuje dużo radości.
Po powrocie z rehabilitacji, przygotowaliśmy wyjątkową dyskotekę, gdyż zamiast na parkiecie, zabawa rozgrywała się w basenie. Taka forma zabawy bardzo spodobała się bawiącym. Dzień można uznać za bardzo udany. Oby więcej takich.
niedziela, 7 sierpnia 2016
Słońce wyszło zza chmur i nasze humory od razu stały się lepsze. W niedzielny poranek obiecaliśmy sobie jedno. To będzie dzień lenia. Rano grupa chętnych wybrała się do kościoła, pozostali natomiast przełamywali swoje bariery strachu na ściance wspinaczkowej. Po drugim śniadaniu dołączyła do nich grupa kościołowa i wtedy postanowiłem sam zaryzykować... Na samym szczycie uświadomiłem sobie, że wspinaczka nie jest łatwą sprawą i szczerze gratuluję każdemu, kto się odważył... (chyba nadal trzęsą mi się nogi) Po obiedzie odbył się turniej ping- ponga, wygrany zostanie ogłoszony już jutro, kiedy zostanie rozegrana finalna rozgrywka. Korzystając z uroków pięknej pogody, maluchy pluskały się w basenie. Grupa starsza regenerowała siły przed jutrem, bo zaczynamy ostatni maraton z rehabilitacją - nie będzie łatwo, ale kto powiedział, że będzie... Walczymy w słusznej sprawie. Przed kolacją wybraliśmy boisko, grupa młodsza uwielbia swoją grę "Klucha", starsi oczywiście poza piłką świata nie widzą... Niedzielny wieczór to kino. Na twarzach widać zmęczenie, minuty do 22 są policzone, więc już za chwilę wszyscy pójdziemy spać. I Wam życzymy dobrej nocy.
sobota, 6 sierpnia 2016
Kolejny, intensywny dzień za nami. Pomimo niesprzyjającej pogody (pochmurny dzien bezdeszczowy ale przygnębiający...) postanowiliśmy udać się na podchody. To był absolutnie strzał w dziesiątke. Jedna drużyna uciekała wymyślając zagadki, druga trudziła się z ich odgadywaniem... Przygód było co nie miara. Po obiedzie odbyły się zajęcia taneczne. Wieczór należał do maratonu filmowego, pierwszych wrażeń przy transmisji z Rio oraz warsztatów muzycznych. Padli jak muchy, a kiedy tuż przed snem słyszę. "To był super dzień" wiem, że są szczęśliwe.
piątek, 5 sierpnia 2016
Telegraficzny skrót piątkowego szaleństwa. Pogoda dopisuje. Temperatura za wysoka. Basen sprzyja pragnącym ochłodzenia. W podziale na grupy odbyły się warsztaty teatralno-filmowe. Młodsza grupa już ma swoje pomysły na film, starsza natomiast poszukuje inspiracji. Rehabilitacja to priorytet więc oszczędzamy siły, by na sali wylać 7 poty. Jak się jednak okazuje i po starsi mają sporo energii by rozegrać mecz piłki nożnej. Przed wieczorną toaletą zajęcia taneczne, a finalnie mamy zamiar zasypiać przy filmie. Co będzie dalej? Szczerze już nie mogę się doczekać. Strasznie fajnie jest u nas, pozwalamy pozazdrościć ;)
Jest z nami 4 turnus, a wraz z nim wielka radość. Większość obozowiczów jest u nas po raz kolejny. Od rana pełną parą ruszyła integracja, w trakcie której poznawaliśmy się na wiele sposobów. Jednym z nich był brytyjski small-talk, zabawa z budowaniem figur i wymyślanie drużynowych okrzyków. Konkurs na plakat pokoju to już tradycja, podobnie jak rysowanie portretów. Popołudniowy relaks przy zajęciach tanecznych w basenie... No wyobraźcie to sobie - poezja ;) Popołudniowa rehabilitacja pokazała nad czym musimy pracować, tak więc od jutra pełną parą... Wieczór spędzieliśmy na boisku, wyczekiwanym, wyproszonym... Szczęśliwe, zmęczone już śpią :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)