piątek, 20 lipca 2012
Czwartek 19 lipca 2012
Ten dzień minął wyjątkowo szybko…
Śniadanie, które zostało spożyte w mgnieniu oka przygotowało nas na pieszą wędrówkę.
Wyruszyliśmy na naszą pierwszą wyprawę, a jej celem był Zamek Odrzykoński. Pomimo trudu i wielu przeciwności, na miejscu czekał nas piękny wynagradzający wszystko niecodzienny widok. Ruiny zamku pięknie prezentowały się na tle panoramy. Zwiedzanie poprzedziło drugie śniadanie. Nie zabrakło sklepu z pamiątkami i serii udanych zdjęć. Wracaliśmy samochodem, co by nieco zaczerpnąć luksusu.
W domu czekał na nas przepyszny obiad. Żurek podany z jajkiem i pizza. W końcu czwartek. O dokładkę prosił każdy! Większość tak się najadła, iż godzina przerwa poobiednia okazała się być za krótka.
Potem nastąpiły już rutynowo: ćwiczenia i tańce. Złapała nas mała burza, co zmusiło nas do zmiany miejsca prowadzonych zajęć.
Kolacja i kolejna rewelacja – zapiekanki z masą dodatków, pyszne gorące bułeczki z konfiturą i leczo. Ah ta pani Tereska, jak ona o nas dba.
Po tak ciężkim dniu jedyną formą aktywności wieczornej mógł już tylko pozostać film.
Wszyscy już śpią… Pora i na nas.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz