wtorek, 17 lipca 2012
Problemy z internetem i niezamieszczony o czasie wpis z niedzieli.
Niedziela 15 lipca
Pobudka pół godziny później, czyli o 9.00, jest zawsze w niedzielę. Później jest też śniadanie, dzięki czemu można dłużej zostać w łóżku. Staramy się aby tego dnia dzieci miały więcej swobody i mniej zajęć, ale nie do końca jest to możliwe. Część uczestników walczy z wadami postawy (niekiedy bardzo poważnymi) i muszą ćwiczyć codziennie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy dzisiaj na wspólne zabawy. Sprzyjała temu pogoda z przelotnymi opadami.
Jak to czasem bywa, pojawiły się pewne problemy natury „międzyludzkiej”. Należało rozwikłać i zrozumieć sytuację, pomyśleć jak rozwiązać problem i zrealizować plan. Myślę, że udało się odzyskać lekko naruszoną równowagę w grupie młodszych chłopców. Były przeprosiny, podawanie rąk i wszystko powinno być już dobrze. Z lepszych wiadomości : chora wróciła do nas oraz przyjechała Karolina kilka dni spóźniona – prosto z innego obozu. Zawsze w niedzielę, zainteresowane osoby idą do kościoła a po mszy do sklepu, gdzie wykupiono cały zapas chipsów.
Moi blogowi pomocnicy dawno już śpią a patrząc na ich wczorajszą aktywność pisarską, nie byłoby z nich wielkiego pożytku. Zbyt dużo dzieje się dookoła.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz