piątek, 10 sierpnia 2012

Czwartek 09 08 2012 Dziś dzień upłynął spokojnie. W czasie prac plastycznych wykonano rodzinkę z psem. Kukły już stoją i pilnują wjazdu . Potem były podchody i emocje. Gimnastyka po podchodach. Ze względu na chrapanie jednego chłopca nastąpiła zmiana w pokojach. Z chrapiącym będzie spał na ochotnika Jakub. Bogu dziękuję ,że są jeszcze w śród młodych ludzi takie super jednostki. Podziwiam go za niezwykłe zrozumienie sytuacji i świetną postawę. Dziś dzieci poszły na wycieczkę na zamek Kamieniec. Wszyscy jak jeden mąż bez ociągania.Super!. Warunkiem mojej terapii jest właśnie chodzenie. Pozdrowienia dla rodziców. Wszyscy zdrowi i nie tęsknią za bardzo. ZG

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz