piątek, 20 stycznia 2012

Szósty dzień. 20 stycznia, piątek.

Nasz narciarski tydzień zakończył się ładnym dniem. Temperatura około 0 stopni,
prawie bez wiatru i nawet słońce próbowało świecić, ale ostatecznie uległo ciemnym
chmurom, z których wieczorem sypnął śnieg. Trzy osoby odpuściły dzisiaj wyjazd na
Kiczerę, zamieniając go na lenistwo w domu. Sporo stracili, bo dzień był udany i
wszyscy wykorzystali czas jeżdżąć do ostatniej minuty i nie robiąc przerw na
odpoczynek (oprócz jednej zaplanowanej). Chłopcy znaleźli nową atrakcję ? skocznię,
a właściwie garb wymodelowany trochę łopatą do śniegu. Kilkumetrowe loty kończył się
różnie, ale zabawy było mnóstwo.

Ja też odzczuwam zmęczenie po ostatnich dniach i z trudem klecę słowa zasypiając
nad klawiaturą. Może jutro uda się coś więcej i mądrzej napisać

1 komentarz:

  1. Oglądając zdjęcia chcieliśmy tylko dzieciom przypomnieć, że zęby trzeci raz nie rosną. Na zdjęciach wygląda to zabawnie a w rzeczywistości pewnie trochę mniej.Życzymy w takim razie mało siniaków i miękkiego lądowania!
    A.B.Makowscy

    OdpowiedzUsuń