środa, 18 sierpnia 2010

Dzień pierwszy
Rozpoczęliśmy ostatni akt tegorocznych wakacji – V turnus. Zawsze był specyficzny - ”umawiany”. Przyjeżdżające osoby stanowiły zgrany zespół skompletowany długo wcześniej i bez naszego wpływu. Taka sytuacja gwarantowała dobre funkcjonowanie grupy i tak też zazwyczaj było. W tym roku nastąpiło przemieszanie składu i mamy kilku „pierwszo razowców” i kilku weteranów, m.in. jedenastokrotną uczestniczkę wakacji w Piekle.
Pierwsze wrażenie, wszystkich prowadzących zajęcia, jest po dzisiejszym dniu bardzo dobre, nie piszę więcej na ten temat zachowując ostrożność w budzeniu licha.
Nasz blog wystartował pierwszego dnia wakacji i zgromadzone na nim wpisy stanowią dość poważny zbiór wiedzy na temat tego co się u nas dzieje. Zachęcam wobec tego wszystkich nowych czytelników do cofnięcia się i przeczytania relacji z poprzednich turnusów. Staram się nie powtarzać pewnych myśli, czy opisów, a są one wspólne dla całych wakacji i pomogą może lepiej poznać atmosferę naszego Piekła. To powinno być interesujące dla rodziców.
Spróbuję zachęcić dzieci do pisania codziennych relacji, patrząc z ich perspektywy zobaczymy zapewne coś innego niż z mojej. Może się uda – tak jak na IV turnusie, kiedy Alina wspaniale sprawdziła się w roli blogera.
Podsumujmy pierwszy dzień – są aktywni w dobrym znaczeniu tego słowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz